Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie

Szlakiem dobrych praktyk

Data wydarzenia: 16 kwietnia 2019

Muzeum Sił Powietrznych zorganizowało kolejną podróż historyczną dla pracowników muzeów wojskowych oraz żołnierzy Garnizonu Dęblin do niemieckich i polskich muzeów techniki. Podróż ta miała charakter studyjno – szkoleniowy i wiązała się z podpatrywaniem dobrych praktyk w muzeach o zbliżonym do naszego profilu. Zbiory Historisch-Technisches Museum Peenemünde sprawiają, że jest to jedna z ciekawszych placówek muzealnych w Europie.

Na szlaku podróży odwiedziliśmy również rodzime placówki muzealne w Świnoujściu, Kołobrzegu i Koszalinie. Pośród nich znalazły się zarówno muzea o długiej tradycji i historycznym umocowaniu, jak i zupełnie nowe prywatne przedsięwzięcia. Celem wyjazdu było zapoznanie się z ofertą i sposobami prezentowania eksponatów oraz poszerzenie kontaktów międzymuzealnych.

W podróży wzięli udział przedstawiciele muzeów resortu obrony, 41 Bazy Lotnictwa Szkolnego oraz zaprzyjaźnionych placówek samorządowych i fundacji: Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy, Muzeum Wojska w Białymstoku, Muzeum Regionalnego w Siedlcach, dyrektorzy Ogólnokształcącego Liceum Lotniczego w Dęblinie, Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Krzywem, przedstawiciele Fundacji Lotniczy Lublin oraz zaprzyjaźnieni pasjonaci lotnictwa.

Na szlaku pierwszego dnia podróży odwiedziliśmy Międzyrzecki Rejon Umocniony – system umocnień stworzony przez Niemców w latach 1934–1944 dla ochrony wschodniej granicy Rzeszy… …Mini Muzeum V3 w Zalesiu k. Międzyzdrojów. Muzeum to dawny schron amunicyjny oraz pochylnia tzw. „stonogi” – niemieckiej broni odwetowej V–3 (działo wielokomorowe). Mimo, iż sezon turystyczny jeszcze się dla mini muzeum nie rozpoczął zostaliśmy serdecznie przyjęci przez pomysłodawcę i właściciela kolekcji Piotra Nogalę.

W dniu kolejnym, po przeprawie promowej zwiedziliśmy i spotkaliśmy się z pracownikami Muzeum Historyczno-Technicznego w Peenemunde (Historisch-Technisches Museum Peenemünde), z którymi wymieniliśmy się doświadczeniami i planami na przyszłość. Historię tego miejsca oraz jego tajemnice przedstawił nam przewodniczący Zachodniopomorskiego oddziału PTTK i wyśmienity przewodnik, Adam Jakubowski.

Dużą ciekawostką zwłaszcza dla przedstawicieli Muzeów o profilu morskim była możliwość zwiedzenia okrętu Muzeum U – 461. Przyjrzeć mogliśmy się zastosowanym rozwiązaniom prezentacji, życia na okręcie oraz podpatrzeć jakiego typu zagrożenia wiążą się z prezentacją tak wielkogabarytowych eksponatów w ich naturalnym środowisku.

Będąc w tej części Europy nie można pominąć polskich muzeów, jak Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu – Fortu Gerharda, podziemnego miasta na Wyspie Wolin, czy najwyższej w Polsce, zbudowanej z cegieł Latarni Morskiej w Świnoujściu, wraz z jej 308 stopniami schodów. Na terenie Fortu Gerharda przyjął nas i opowiedział o swych doświadczeniach muzealnych Piotr Piwowarczyk – właściciel, któremu serdecznie dziękujemy za gościnę i niesłychaną pasję. Tam też mogliśmy zaznać prawdziwego pruskiego drylu i przeszliśmy szkolenie rekruckie prowadzone przez Marcina Ossowskiego.

Dzięki Panu Piotrowi, kolejnego dnia zwiedziliśmy Podziemne miasto – w czasie II wojny światowej stały tam potężne działa, które chronione setkami ton betonu miały bronić bazę Kriegsmarine w Świnoujściu. Po wojnie kompleks przebudowano a schrony połączono kilometrem podziemnych korytarzy tworząc w pełni autonomiczne „podziemne miasto”. To stąd polscy generałowie mieli dowodzić lądowaniem jednostek Ludowego Wojska Polskiego w Skandynawii i rozpatrywane były plany wojny totalnej. Miejsce to było ściśle tajne i dla zwiedzających otworzono je dopiero trzy lata temu. Tutaj również przeszliśmy przeszkolenie wojskowe i poznaliśmy ówczesnych decydentów…

Na 15. Południku im. Władysława Jagiełły przyjrzeliśmy się w jaki sposób zabezpieczone zostały pozostałości po wybudowanym na przełomie XIV i XV wieku gotyckim kościele pw. św. Mikołaja. Świątynia pierwotnie wzniesiona w odległości ok. 1,8-2 km od brzegu morza, pośrodku wsi, uległa zniszczeniu w wyniku procesów abrazyjnych. Obecnie jedyna pozostała ściana została zabezpieczona przed działaniem morza, by potomnym ukazać jego siłę.

Odwiedziliśmy również Muzeum Rybołówstwa Morskiego w Niechorzu, gdzie próbowaliśmy pływać na rozpołowionym kutrze, wysłuchaliśmy historii polskiego rybołówstwa oraz wiązaliśmy węzły ratownicze.

Kolejnym na szlaku był Fort Rogowo – ogromny hangar o konstrukcji struno-betonowej wpisany do Wojewódzkiego Rejestru Zabytków, do niedawna siedziba Fundacji Fort Rogowo, obecnie oddział Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. O konstrukcji hangaru oraz zbiorach opowiadał nam Mirosław Huryn – Prezes fundacji.

W Kołobrzegu rozpoczęliśmy zwiedzanie od należącego do Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu Skansenu Morskiego… …by następnego dnia zapoznać się z unikalną kolekcją samego, założonego w 1963 roku, muzeum.Dla wielu uczestników podróży była to też pierwsza możliwość zwiedzenia oddziału naszego muzeum – Muzeum Obrony Przeciwlotniczej w Koszalinie. Korzystając z okazji i miejsca przedstawiciele Fundacji Lotniczy Lublin, Ryszard Zawadowski i Aleksander Krawyciński odznaczyli dyrektora Pawła Pawłowskiego za wkład w kultywowanie historii i pełnioną dla muzealnictwa misję.W drodze powrotnej zwiedziliśmy najnowszy obiekt muzealny Muzeum Zimnej Wojny w oddalonej około 50 km od Kołobrzegu miejscowości Podborsko. To tam znajdował się magazyn o kryptonimie 3001, w którym składowane były głowice jądrowe przeznaczone do użytku przez Ludowe Wojsko Polskie w wypadku rozpoczęcia trzeciej wojny światowej. Spośród trzech magazynów, obecnie jedynie skład w Podborsku zachował swą pierwotną formę i jako kolejna filia Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu otwarty jest dla zwiedzających.

Serdecznie dziękujemy uczestnikom podróży za zainteresowanie i dzielenie się swoimi własnymi doświadczeniami muzealnymi i przemyśleniami. Specjalne podziękowania kierujemy do dyrektorów placówek, które odwiedziliśmy za przychylność i wspaniałe przyjęcie. Dziękujemy I zastępcy Szefa Sztabu Generalnego WP, gen. broni Michałowi Sikorze za przydzielony transport oraz Dowódcy 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego, płk. pil. Arturowi Borkowskiemu za wydzielenie niezwykle okazałego autokaru.

Link do zewnętrznej galerii zdjęć (kliknij)