- Strona główna
- /
- Aktualności
- /
- O sterowcach i „Lechu”
O sterowcach i „Lechu”
Wielkie sterowce czyli balony sterowane są to konstrukcje lżejsze niż powietrze wypełnione gazem. W przeszłości najczęściej był to wodór ale z racji na jego łatwopalność zastąpiono helem. Dodatkowo posiadają ster oraz napęd, dzięki któremu mogą się poruszać niezależnie od otaczającego go powietrza.
Historia sterowców jest niezwykle interesująca, ponieważ pojawiły się na niebie znacznie wcześniej od samolotów. W 1852 roku francuski inżynier Henri Jules Giffard wzniósł się na skonstruowanym przez siebie sterowcu. Wzleciał z hipodromu w Paryżu na wysokość 1800 metrów i pokonał 27 kilometrową trasę z prędkością ok. 9 km/h. Przez kolejne kilkadziesiąt lat sterowce były ulepszane i rozwijane przez wielu naukowców z różnych państw. Jednym z nich był niemiecki arystokrata Ferdinand von Zeppelin. Na początku XX wieku skonstruował nowy typ sterowców. Zastosował on szkielet obciągnięty impregnowaną tkaniną zamiast powłoki wypełnionej gazem, która zmieniała swój kształt. Dzięki zastosowaniu szkieletu sterowiec stanowił solidniejszą konstrukcję. 2 lipca 1900 roku Zeppelin LZ 1 z sukcesem wzniósł się jako pierwszy udany sterowiec szkieletowy.
Początkowo sterowce miały być stosowane jako środek transportu, jednak armie ówczesnych państw zainteresowały się ich militarnym wykorzystaniem. Wraz z wybuchem I wojny światowej sterowce zostały przystosowane do tej roli. Niemieckie maszyny służyły do bombardowania Wielkiej Brytanii w 1915 roku czy Warszawy w latach 1914-1915.
Sterowce można podzielić na 3 kategorie:
– szkieletowe: przykładem jest LZ129 „Hindenburg”
– półszkieletowe : przykładem jest N1 „Norge”
– ciśnieniowe: przykładem jest „Lech”
Pierwszym polskim sterowcem był zakupiony we Francji 1921 roku Zodiac V-11. Konstrukcji ciśnieniowej (bez szkieletu wewnętrznego), był używany we francuskiej marynarce wojennej do patrolowania wybrzeży. Polska nabyła go z demobilu, a montaż trwał prawie rok. Sterowiec ten nazwano „Lech”. Liczył 50 metrów długości a największa średnica wynosiła 14 m. Objętość wynosiła 3150 m3. Napęd stanowiły dwa silniki po 80 KM co zapewniało prędkość od 60 do 80 km/h. W trakcie francuskiej służby sterowiec dźwigał 300 kg ładunku bomb, w Polsce nie posiadał wyrzutników oraz nie zakupiono bomb. „Lech” pełnił rolę szkoleniową i przydzielono go do Oficerskiej Szkoły Aeronautycznej. Loty odbywały się w pobliżu Torunia a także w Poznaniu czy Legionowie, gdzie znajdowały się hale balonowe z obsługą. W ciągu 5-letniej służby wyszkolono na nim 19 pilotów oraz pewną liczbę mechaników. Rok 1926 był ostatnim, w którym go eksploatowano. Po wykonaniu ostatnich lotów „Lech” został wycofany z użycia i zmagazynowany. Dopiero 2 marca 1928 roku po zebraniu specjalnej komisji przez komendanta Centralnego Zakładu Balonowego określono zdatność użytkową sterowca. Komisja stwierdziła, że powłoka sterowca nie jest zdolna do bezpiecznej eksploatacji. „Lech” poszedł do kasacji. Z powłoki wykonano namioty dla wojska i fartuchy robocze. Gondole, silniki, śmigła i narzędzia przekazano do CSB (Centralnej Składnicy Balonowej) w Legionowie. Przyrządy pokładowe oddano jako pomoc dydaktyczną do szkolnych kompanii balonowych.
Znaczenie i wykorzystanie sterowców do przewozu pasażerów w celach turystycznych i komunikacyjnych położyła kres katastrofa LZ-129 „Hindenburg” 6 maja 1937 roku. Doszło do eksplozji wodoru, którym wypełniony był sterowiec. W katastrofie zginęło 13 pasażerów i 22 członków załogi.
opracowanie: Marcin Kalbarczyk
fotografie- domena publiczna
od lewej: Ciśnieniowy sterowiec Lech nad Warszawą; Katastrofa Hindenurga w 1937 roku; Niemiecki sterowiec bombardujący Warszawę w 1914 r.; Półszkieletowy sterowiec N1 Norge; Szkieletowy sterowiec LZ-129 Hindenburg; Wrak niemieckiego sterowca zestrzelonego nad Anglią w 1916 roku.