Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie

81 rocznica wybuchu II wojny światowej i bombardowania Dęblina

Data dodania: 01 września 2020

Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie składa szczere życzenia wszystkim, którzy w dniu dzisiejszym przekroczyli szkolne progi.

 

Jest to zarazem czas zadumy i wspomnień, które powracają 1 września od 81 lat.

 

To tego dnia w 1939 r. Rzesza Niemiecka dokonała napaści na Polskę. Wspominając ten dzień mówimy o dzieciach, które nie poszły do szkoły, o bohaterskiej obronie i niespotykanej dotychczas skali użycia nowoczesnych środków bojowych, jak broń pancerna i lotnictwo. W tej perspektywie rozpatrywane jest polskie lotnictwo i jego rola w kampanii wrześniowej.

 

1 września bombardowane były główne polskie lotniska. 2 września zbombardowany został Dęblin. Od pierwszego dnia wojny ciężkie walki toczyły się nad dużymi ośrodkami miejskimi. Wbrew  szerzonej niemieckiej propagandzie polskie lotnictwo nie zostało zaskoczone i zniszczone na ziemi. Polskie eskadry jeszcze przed atakiem niemieckim przebazowały swoje samoloty na lotniska polowe i zmieniając je operowały aż do ewakuacji 18 września 1939 r.  Stworzona do obrony stolicy Brygada Pościgowa już pierwszego dnia odnotowała zestrzelenie 14 samolotów, 5 prawdopodobnych zestrzeleń i 10 uszkodzeń samolotów nieprzyjaciela. Przez 7 kolejnych dni Brygada prowadziła walkę z kolejnymi nalotami na stolicę. Szybkość posuwającego się frontu sprawiła, jednak że rzuty kołowe nie nadążały za przemieszczającymi się szybko siłami powietrznymi, co skutkowało brakiem części zamiennych i materiałów pędnych.

 

Los walki przypieczętowany został atakiem Związku Radzieckiego 17 września 1939 r. Aby przeformować siły lotnictwo zostało 18 września 1939 r. ewakuowane do Rumunii. Ponad dziewięć tysięcy lotników przekroczyło granicę, ewakuowanych zostało ok 200 różnego rodzaju samolotów.  Tam zgodnie z planem dotrzeć miały francuskie i brytyjskie samoloty myśliwskie zamówione przez Polskę jeszcze przed wybuchem wojny. Z Rumunii operować mieli polscy lotnicy by wesprzeć walczące w kraju siły lądowe.

 

Przed wojną Polskę i Rumunię łączyły dobre stosunki i wspólne interesy handlowe, między innymi w dziedzinie lotnictwa, stąd wybór kierunku ewakuacji był naturalny. Pod naciskiem niemieckiej dyplomacji, chcący utrzymać neutralność, Król Rumunii Karol II zmuszony został do internowania polskiego wojska i polskiego rządu. Polskie samoloty, dobrze znane w Rumunii zostały wcielone do jednostek rumuńskich (ostatnie z nich spisane zostały ze stanu dopiero w 1948 roku). Tak zakończył się pierwszy etap walk polskiego lotnictwa w II wojnie światowej i rozpoczęła wędrówka polskich lotników po wszystkich jej frontach.

 

Zanim wspomnimy o próbie odbudowania Polskich Sił Powietrznych we Francji, a potem w Wielkiej Brytanii i ich udziale w zwycięstwie z III Rzeszą pochylamy się nad działalnością podziemną naszych lokalnych bohaterów i tego co działo się w Dęblinie w czasie okupacji. Już jutro, 2 września o godzinie 17.00 spotkanie przy książce Tadeusza Opieki „Konspiracja i ruch oporu na lotnisku w Dęblinie 1939-1944”.