Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie

Bronisław Zapaśnik - Lotnik i Szermierz

Data dodania: 04 czerwca 2014

W dniu 30 maja br. odbyło się wcześniej zapowiadane otwarcie wystawy dotyczącej kpt. obs. Bronisława Zapaśnika, absolwenta VII promocji Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie w latach 1931-1934.

Gościem honorowym wystawy był syn Kpt. Zapaśnika, Pan Jacek Zapaśnik, który przyjechał do nas z Francji, specjalnie na tę uroczystość.

Pan Jacek, bardzo energiczny człowiek, swoimi wspomnieniami o Ojcu, jego miłości do latania i innych pasjach znacznie wzbogacił wystawę:

…Po ukończeniu gimnazjum w 1927 r, Tata kontynuował naukę na Politechnice Warszawskiej, na wydziale chemii (i zaczął jednocześnie karierę szermierczą zapisując się do AZS Warszawa w 1928 r.), ale zrobił tam jedynie półdyplom, ponieważ nie „czuł tematu”…

Jedną z fascynacji okresu dzieciństwa, która miała bardzo duży wpływ na podjęcie decyzji o zmianie kierunku studiów, było zamiłowanie do opowiadań francuskiego pilota, pisarza i poety Antoine’a de Saint-Exupéry’ego, a w szczególności do pierwszego opowiadania L’Aviateur (Lotnik), które opublikował w 1926 r. Książka zrobiła na nim niesłychane wrażenie.

…w swoim domu miał cały zbiór opowiadań pisarza w dwóch językach, polskim i francuskim. …Zawsze chciał mieć przestrzeń – mówił syn, – kiedy zabierał mnie jeszcze w Anglii na samolot, żebym popróbował, miałem wrażenie, że to były dla niego najważniejsze momenty, żeby być w powietrzu. Ja myślę, że to w jego charakterze było to poczucie, że on chciał być lotnikiem…

* * *

„Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie zorganizowało wystawę o Kapitanie Bronisławie Zapaśniku, moim ojcu.

Jestem głęboko wdzięczny za taką wspaniale wykonaną inicjatywę z obszernym programem dnia:

Konkurs szkolny,

szermierze z Radomia – wspominając fakt, że ojciec był szermierzem światowej klasy.

Przemawiający Pan Dyrektor Ryszard HAĆ – podający aktualne i trafne wiadomości, co do dzisiejszej strategii sił lotniczych w Polsce.

Cała impreza została w detalach przygotowana przez entuzjastyczny zespół pracowników Muzeum – wyrażam tutaj wielkie podziękowanie.

Lecz trzeba dodać, że jakość wystawy, przygotowana numeracja każdego eksponatu, odzwierciedla profesjonalizm MUZEUM;

 

Miałem poczucie ze materiały ojca powinny mieć szerszy rozdźwięk aniżeli pozostanie w szafach domowych, i po zgodzie dzieci, już dorosłych i w życiu aktywnych, którzy wspominają dziadka, jako osobę dynamiczna i kochająca, skontaktowałem się z Panią Dagmarą Krukowska, dokumentalista w Muzeum, która, razem z kolegami, podeszła do przygotowania wystawy w sposób profesjonalny i zaangażowany.

Czyli intuicja, lub przeczucie zdało egzamin w pełni i jestem szczęśliwy ze tak cenne materiały lotnika polskiego z czasów drugiej Wojny Światowej, mogą pozostać w Muzeum i że wiele osób może z nich skorzystać i poczuć, jakie było codzienne życie zaangażowanego lotnika, Bronisława Zapaśnika.

 

Życzę pełnego rozwoju Muzeum dla dzisiejszych i przyszłych pokoleń!”

Jacek Zapaśnik

 

* * *

Efektem Działalności Szkoły lotniczej w Dęblinie w okresie międzywojennym było wyszkolenie 997 pilotów i obserwatorów służby zawodowej. W latach 30-tych szkoła lotnicza przygotowywała też oficerów i podchorążych rezerwy.

Kiedy pewnego pięknego wrześniowego ranka nad Polską zawisły czarne chmury II wojny światowej, przeraźliwy ryk niemieckich bombowców zagłuszył przepiękną muzykę Chopina sączącą się, jak co dzień z Polskiego Radia.

Żołnierze II RP przez Rumunię i Francję przedarli się do Anglii, aby u boku aliantów bronić nie tylko swojej ojczyzny, ale całego świata przed szaleńcem, który chciał ten świat zniszczyć…

Niestety wspomnienia o tych wydarzeniach i o bohaterach II wojny światowej w różnego rodzaju publikacjach ograniczają się zwykle do wąskiej grupy polskich pilotów, którzy walczyli w Bitwie o Anglię. Wynika to zarówno z polskiej powojennej rzeczywistości, niemożności kultywowania ich pamięci w naszym kraju, ale również z rozproszenia pamiątek po polskich lotnikach po całym świecie z różnych względów. Pamiętajmy, że u boku RAF-u podczas wojny walczyło około 17 tys. polskich lotników.

Od 2011 r. istnieje Muzeum Sił Powietrznych, w którym te pamiątki znalazły godne swojej wartości miejsce.

Dlatego dziś z wielką przyjemnością przedstawiamy historię człowieka, pilota, obserwatora, którego dane do tej pory widniały jedynie w wykazie nazwisk przedwojennych promocji w dęblińskiej „Szkole Orląt”, a jego historia spoczywała dotąd w domu najbliższych.

Dzięki zaangażowaniu, przychylności rodziny kpt. Zapaśnika, na stałe mieszkającej we Francji, która przekazała nam pamiątki skrzętnie gromadzone przez całe życie, również dzięki pomocy rodziny przy opracowywaniu tego pokaźnego i różnorodnego zbioru, dziś odkrywamy przed państwem pamiątki z przeszłości. Opowiadamy o pilocie Polskich Sił Powietrznych, ale również o Polaku-patriocie.

Naszym wspomnieniem oddajemy hołd tym, którzy rozrzuceni zawieruchą II Wojny Światowej po całym niemalże świecie odnaleźli się w powojennej rzeczywistości i wytrwali, wychowując następne pokolenia w duchu polskiej tradycji i historii.

Pilot PSP, pilot ferry, wytrawny szermierz, miłośnik motoryzacji, podróżnik, poszukiwacz polskości i rodzinnych korzeni, wierny małżonek, wspaniały ojciec. Oto portret Bronisława Zapaśnika i jego niezwykle barwna historia…

Zapraszamy do zwiedzania wystawy.

 

W ramach wystawy odbył się również pokaz szermierki – dyscypliny sportowej, której bez reszty oddawał się bohater naszej wystawy, dyscypliny, która przyniosła mu triumfy oraz wyrobiła pozycję mistrza w kraju i za granicą. Wojna nie przerwała kariery sportowej. Pan Bronisław, jako pilot ferry, latając w Egipcie wywalczył tam kolejny tytuł. Szermierkę uprawiał do 72. roku życia.

Pokaz przygotowała Grupa Rekonstrukcji Historycznej III Okręgu Policji Państwowej – Komisariat w Radomiu.

Prezentacja składała się z dwóch części:

Floretu klasycznego (pokaz dynamiczny) – Szermierka karabinem szermierczym i floretem – różnice i podobieństwa

Pokazu japońskiej sztuki walki karabinem – jukendo, w oryginalnych pełnych zbrojach japońskich do uprawiania tej dyscypliny sportowej.

W ramach pokazu można było również zobaczyć wystawę statyczną sprzętu używanego do szermierki na bagnety, w tym replikę karabinu Mosin wz. 1891 z bagnetem, maski szermiercze i karabiny szermiercze.

 

Dagmara Krukowska

DSC_0485DSC_0494

DSC_0527DSC_0571DSC_0597DSC_0600