Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie

Relikwia - Sztandar Polskich Sił Powietrznych na Zachodzie powrócił do Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie

Data wydarzenia: 24 lutego 2017

W dniu dzisiejszym, tj. 24.02.2017 do Muzeum Sił Powietrznych powrócił Sztandar Polskich Sił Powietrznych.

Od października 2015 r. do lutego 2017 r. w pracowni Muzeum Wojska Polskiego Sztandar poddawany był profesjonalnej, bardzo skomplikowanej, konserwacji. Wstępnie przeprowadzono badania stwierdzające skład użytych materiałów oraz ich stan zachowania, następnie wykonano pełną renowację oraz prace zabezpieczające na oryginalnych elementach Sztandaru.

Przez lotników polskich uznawany jest za relikwię.

Sztandar powstał w 1940 roku  z inicjatywy kpt. pil. obs. Jana „Katoczka” Hryniewicza – przed wojną instruktora i dowódcy Eskadry Ćwiczebnej Obserwatorów w Centrum Wyszkolenia Lotnictwa nr 1, w Dęblinie, ur. 22.01.1902, w Limontowszczyźnie pod Wilnem.

Hryniewicz będąc z grupą polskich lotników we francuskiej bazie Lyon-Bron często sięgał po ofiarowany przez matkę medalion z wizerunkiem Matki Boskiej Ostrobramskiej wykonany, z okazji koronacji Jej cudownego obrazu w 1927 r. Medalion otrzymał po wypadku lotniczym, z którego wyszedł bez szwanku. Czytając motto „Miłość żąda ofiary” wpadł na pomysł stworzenia sztandaru. Sam będąc wilniukiem nie wyobrażał sobie, aby sztandar mógł powstać gdzie indziej,  postanowił zwrócić się listownie do swojej siostry Katarzyny Sienkiewiczowej i znajomych matki – dr Zofii Wasilewskiej-Świdowej oraz Józefy Górskiej z prośbą o jego wykonanie – miał być dziełem rąk polskich kobiet i ich ucieleśnieniem dla walczących na obczyźnie żołnierzy.

„Sztandar od nich stanie się widomym błogosławieństwem naszej walki. Pod sztandarem od nich będziemy bić się i zwyciężać. Sztandar utkany rękami kobiet polskich – naszych matek, sióstr, żon i narzeczonych – wypowie ich pragnienia, będzie dla nas głosem Kraju„- wspominał Hryniewicz w 1945 roku.

Zredagowania i napisania listu do Wilna podjęła się, na prośbę Hryniewicza, Aleksandra Zasuszanka-Dobrowolska, autorka słów „Marsza Lotników”

Szkice sztandaru wykonali, dwaj podchorążowie, – Zbigniew Wojda i Kazimierz Karaszewski. Całość sztandaru zaprojektowana została zgodnie z zasadami obowiązującymi wówczas w Wojsku Polskim. Tło stanowi czerwony krzyż na białym polu.

Jan Hryniewicz zakładając dalszą walkę pod skrzydłami Francji prosił by na sztandarze znalazły się również francuskie symbole, co odzwierciedlały lilie Burbonów Fleur-de-lis w czterech białych rogach, głównej strony płata chorągwi, kojarzone też z liliami korony jagiellońskiej. W centrum znajdować miał się wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej – patronki miasta Wilna. Otoczony wieńcem. W górnej części krzyża wizerunek orła białego w koronie – symbol państwa polskiego. Na dole napis BÓG HONOR OJCZYZNA. Tę stronę sztandaru zaprojektował pchor. Wojda.

Stronę odwrotną płata chorągwi, projektu Kazimierza Kraszewskiego, stanowić miał w części centralnej wizerunek św. Teresy z  Lisieux wspartej na mieczu i krzyżu – patronka zwycięstwa Marszałka Focha. Na dole krzyża „słowa „Miłość żąda ofiary” i skrzydełko Szkoły Podchorążych Dęblina”. W wersji końcowej w górnym, lewym,  białym polu znalazła się polska odznaka pilota, w prawym biało-czerwona szachownica. Na górnej części krzyża napis: Wilno 1940, w dolnym, lewym, białym polu odznaka Szkoły Podchorążych Lotnictwa, w prawym polska odznaka obserwatora (nawigatora) lotniczego.

Aby przedsięwzięciu zapewnić sukces Jan Hryniewicz wraz z  por. Tadeuszem Żeligowskim wysłali trzy oddzielne listy, każdy inną drogą. Hryniewicz przesłał ponadto kopie wzorów sztandaru gen. Lucjanowi Żeligowskiemu, który miał gotowy sztandar wręczyć walczącym pilotom oraz swojemu wieloletniemu dowódcy płk. Wacławowi Iwaszkiewiczowi.

Dr Zofia Wasilewska-Świdowa – późniejsza matka chrzestna sztandaru, zwróciła się z prośbą o radę w tej sprawie do jezuity, ks. dr. Kazimierza Kucharskiego. Wilno znajdowało się w tym czasie, w rękach Litwinów i sprawa wymagała ponadprzeciętnych środków ostrożności. Cieszący się ogromnym autorytetem ks. Kucharski utrzymywał kontakty z Komendantem konspiracyjnej  Służby Zwycięstwu Polski gen bryg. Michałem Tokarzewskim i odgrywał już wówczas pierwszoplanową rolę pośród wileńskiej konspiracji. Powołano komitet pod nazwą  „Towarzystwo Pomocy Obywatelskiej” na, którego czele stanęła pani Jadwiga Oskierczyna. Oszacowano koszty na 3000 litów. Ofiarność mieszkańców Wilna pozwoliła zgromadzić wymaganą kwotę już w pierwszym dniu zorganizowanej, w tym celu kwesty.

Problemem były materiały potrzebne do wykonania sztandaru – adamaszek oraz złote i srebrne nici, których w tym czasie nie można było dostać w okupowanym Wilnie. Z pomocą przyszedł metropolita wileński – arcybiskup Romuald Jałbrzykowski, któremu udało się wszystko to pozyskać w Berlinie…, jak się miało okazać stolica Trzeciej Rzeszy na trwałe wpisała się w historię sztandaru i pojawi się w niej ponownie.

Hafty główne wykonały Siostry Miłosierdzia w zakładzie św. Kazimierza przy ulicy Mostowej, następnie pracami wykończeniowymi zajęły się Siostry Benedyktynki w klasztorze przy kościele Św. Michała Archanioła. Prace nad sztandarem ukończono w czerwcu 1940 roku. Poświęcenia w Ostrej Bramie dokonał zaangażowany od początku ks. Kazimierz Kucharski – czynił to pod osłona nocy w obecności, jedynie kościelnego.

Pierwszą próbę dostarczenia sztandaru do Francji podjęła kurierka (nie jest znane jej nazwisko) owijając go wokół ciała. Drogą lądową dotarła przez granicę radziecką i niemiecką do Belgii, gdzie zastała ją wiadomość o kapitulacji Francji. Powróciła do Wilna tą samą drogą.

Zapadła decyzja o wysłaniu sztandaru do Wielkiej Brytanii. Sztandar początkowo trafił do ataszatu japońskiego w Kownie, gdzie dostarczył go, wraz ze sztandarem  81 pułku Strzelców Grodzieńskich im. Stefana Batorego, Stanisław Daszkiewicz ps. Herman. Zanim do tego doszło Sztandar z Wilna do Kowna przewiozła działaczka społeczna Polonii litewskiej, kownianka, Eugenia Stankunowiczówna ps. Gienia.

Dzięki zamieszaniu jakie panowało w Kownie (miasto opuszczały wszystkie placówki dyplomatyczne) udało się Daszkiewiczowi wyjechać ze sztandarami. Duży udział miał w tym japoński konsul Chiune Sugihara, który był bardzo przychylny polskiej akcji i osobiście dopilnował by Daszkiewicz bezpiecznie dotarł do Berlina. Sztandary trafiły do skrytki w ataszacie Japonii. Kierownictwo akcji przejął właściciel skrytki, kpt. Jerzy Jakubianiec – polski oficer wywiadu przebywający w Berlinie oraz tłumacz i kurier w ambasadzie japońskiej – mjr dypl. Michał Rybikowski. W październiku 1940 roku Rybikowski w towarzystwie kuriera dyplomatycznego Japonii dostarczył sztandar poselstwu polskiemu w Sztokholmie, stamtąd bez problemów został on przewieziony do Wielkiej Brytanii.

Do Londynu Sztandar trafił 4 marca 1941 r.

Zanim sztandar mógł być przekazany polskim lotnikom należało wykonać drzewiec i przepisową głowicę – tę zaprojektowała, będąca skarbnikiem Inspektoratu Polskich Sił Powietrznych, Zofia Wisznicka-Kleczyńska, artystka malarka, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Głowica została odlana przez londyńską firmę Spink z zebranych wśród lotników srebrnych i złotych kosztowności. Drzewiec ufundował mąż Aleksandry Zasuszanki – Dobrowolskiej, kpt. obs. Krzysztof Dobrowolski.

Uroczystość wręczenia sztandaru Polskim Siłom Powietrznym odbyła się 16 lipca 1941 roku w bazie Królewskich Sił Powietrznych, w Swinderby. Kpt. Hryniewicz wręczył sztandar gen. Lucjanowi Żeligowskiemu by ten oddał go na ręce generała Sikorskiego z prośbą o przekazanie go lotnictwu. Gen. Sikorski – Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych przyjął sztandar z rąk gen. Żeligowskiego i po wygłoszeniu przemówienia przekazał na ręce Inspektora Polskich Sił Powietrznych gen. bryg. obs. Stanisława Ujejskiego, który w imieniu całego lotnictwa ślubował na sztandar, a następnie przekazał go na ręce dowódcy 300 Dywizjonu Bombowego Ziemi Mazowieckiej ppłk. Wacława Makowskiego. Tym samym Sztandar Polskich Sił Powietrznych trafił do polskich lotników zamykając pewną klamrę swej historii.

Fot. ze zbiorów Archiwum Akt Nowych, zespół: Akta Antoniego Pająka i jego rodziny, sygn. 120

Dzień 16 lipca ogłoszony został przez Naczelnego Wodza Świętem Lotnictwa Polskiego.

Sztandar gościł trzy miesiące w 300. Dywizjonie Bombowym a następnie trafił kolejno, zgodnie z ich numeracją, do polskich dywizjonów.

Z rąk lotników, ostatniego,  318 dywizjonu sztandar trafił do polskiego kościoła w Londynie przy Devonia Road.  10 lipca 1947 r. Polskie Siły Powietrzne uroczyście pożegnały sztandar i przekazały go w depozyt Instytutowi Historycznemu im. Gen. Sikorskiego (od 1965 r. Instytut Polski i Muzeum im. Gen. Sikorskiego).

W dniu 4 września 1992 r., w czasie I Światowego Zjazdu Lotników Polskich, oficjalna delegacja Stowarzyszenia Lotników Polskich w Wielkiej Brytanii, wraz z pocztem sztandarowym tworzonym przez: płk dypl. pil. Tadeusza Andersza, mjr pil. Andrzeja Jeziorskiego, mjr pil. Mieczysława Sawickiego i kpt. pil. Tadeusza Rumana, przekazała uroczyście Sztandar Polskich Sił Powietrznych lotnikom polskim. Zgodnie z życzeniem nieżyjącego już Jana Hryniewicza sztandar został umieszczony w Sali Tradycji „Szkoły Orląt” w Dęblinie.

Podczas VI Światowego Zjazdu Lotników Polskich w 2012 roku oficjalnym depozytariuszem sztandaru zostało Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie.

J.Zagożdżon